sobota, 28 stycznia 2017

Wiosna ma coś z kwiatów

Gdy budzisz mnie tak słodko
Myślę już o Tobie Wiosno

Gdy zrywasz dla mnie gałązki z „bukszpana”
Czuje się taka ukołysana

Gdy prymulki ustawiasz na stole
Czuję już kurę w rosole

Marze o podróży do wsi kolorowej

Gdzie swojskość jest potrzebna o tej kalendarzowej porze


Na palecie artysty


Maluje Cię na palecie barw
Tyle w Twych oczach jest niebieskości co ma staw

Nakładam żółcie, brązy, czerwienie
Bo artyzm jest obecnie w cenie

Formuję postać Twą w krajobrazie
Myślę o zupie i   smacznym zrazie

Sztuka faluje w moim umyśle

Chyba Ciebie Wiosno zaraz wymyślę


Chatka na skraju miasta


W chatce panuje wspólnota
Przygarnia się w ciszy kota

Na stole ustawia figurki
Aby dzień był z górki

Lubimy wszelkie skanseny
Bo dzień w nich nie ma ceny

Zapraszamy artystów do stołu

Aby w nakryciu poszukać pokoju