Gdy budzisz mnie tak słodko
Myślę już o Tobie Wiosno
Gdy zrywasz dla mnie gałązki z „bukszpana”
Czuje się taka ukołysana
Gdy prymulki ustawiasz na stole
Czuję już kurę w rosole
Marze o podróży do wsi kolorowej
Gdzie swojskość jest potrzebna o tej kalendarzowej porze