Wierzę w moc artystów!
Budzisz mnie o poranku
Uplatam warkocze na ganku
Drzewa zaczynają zielono falować
Pragniesz więc miasto udekorować
Projekty zawsze są artystyczne
Modne a nawet
liryczne
Kredka w szkicowniku
Nakreśla rysy o robotniku
Plastyk wyrywa się do portretu
Każdy to rozumie dobry człowieku
Tylko brązowe oczy i włosy
Budzą wciąż pod wieczór sporo pomocy
Wiatr nuci pieśni typowo parkowe
Bo plany ma kolorowe
Poranek odkrywa dźwięk rolet okiennych
Powstanie obraz bardzo ścienny
A ja romantycznie zbuduję wieżę
Bo w to
miasto zawsze wierzę