Świece kadzidełka mgiełki
To wróży kolor sukienki
Uroczysta niedziela powraca
Jak weekend czas wyznacza
Nici pająka zwinięte linie na liściach
To obraz tego dnia w porządkach
Ubrania w szafie klucz na komodzie
Tyle zostało w życia osłodzie
A filiżanka kawy gorąca
Wiecznie o sernik się potrąca
I kiedy noc poszukuje wytchnienia
Wtedy ratuje Cię niedziela