sobota, 19 stycznia 2019

Poszukuję Ciebie w chlebie


Poszukuję  Ciebie w chlebie
Oglądam też w odbiciu na niebie

Kawa na trawie o tej porze
Wnosi namiastkę traw i  w zielonym kolorze

Pachnie las i sarny przy płocie
One przychodzą i już jest po zlocie

2 takie patrzą na ogród i myślą sobie
Pięknie jest w Parku Chrobrego o tej zimowej porze.

Oczy to moje zwierciadła


Oczy to moje zwierciadła
Część z nich natura podkradła

Dłonie to moje stery
Wiecznie poszukują mądrej litery

Usta to milczenia znaki
Bo i miesiąc taki

Palce to drogi wskazówki
Nie ma dla nich łamigłówki

Nogi to ślady na piasku
Nad morzem poszukują blasku



Dziki to park


Dziki to park
Zielony to świat

Idzie Wiosna
I czeka na znak

Patrzę więc na łąki i drzewa
Ciebie w tej głuszy tutaj potrzeba

Oceniam kolory  matki natury
Tworzę utwory i notuję szumy

Tylko cisza
Mnie w ten weekend pociesza