Popijam kawę i marzę
Że w art. świecie się rozmarzę
Delektują mnie ziarna zimowej podmiany
Bo każdy obraz ten wymiar ma przybrany
Sztalugi podtrzymują wiarę w magiczne ujęcia
Dlatego dbam o ich nostalgiczne zdjęcia
Idzie więc mgła po sznurkach
Pojawia się leniwie na podwórkach
Tylko odrobina Słońca
Wróży ułamek gorąca
Co art. widowisko szykuje
I wszystko w poezji ujmuje.