Zasiadam do stołu przy mrożonej kawie
A raz jestem przy takiej wyprawie
Smakuję i koloryzuję
To wszystko co tak bardzo lubuję
Rozmyślam o kolorze
piasku
Aby życie nie było w potrzasku
Uwielbiam ten moment zatrzymanego czasu
Bo kawa nie wróży nigdy hałasu
Sama z marzeniami i planami
Silna i zwinna czasami
Bo moje oczy oceniają krajobrazy
Czy wiesz co się teraz w nich wydarzy?