My ocaleni
Jak liście
na tej ziemi
Gdzie smaku
ziaren tych nikt nie dotyka
A zegar na
przyszłość wciąż dumnie tyka
Pobudka
poranek i noc
Zakładasz na
ciało gruby koc
Kubek kawy
unosi marzenia
To cena to
scena
A jednak
liryczność na każdym kroku
Zachwyca w
tym Pańskim roku